Jakiś czas temu narodził się we mnie pomysł na zmianę. Dość radykalną zmianę. Od kilku lat marzył mi się blond, raz nawet próbowałam się do niego zbliżyć, jednak koloryzację domowe są raczej marnym sposobem na uzyskanie fajnego efektu. Od ponad roku nie farbowałam włosów, praktycznie całe były "moje". Jednak postanowiłam zostać w końcu blondynką. Docelowo, włosy miały być białe, jednak w trakcie dekoloryzacji i stricte koloryzacji, doszłam do wniosku, że chcę dojść do bieli stopniowo.
Podczas całego zabiegu zmiany koloru użyty został zestaw Olaplexu, a dokładniej faza 1 i 2.
Olaplex no. 1 został dodany do rozjaśniacza, zaś no.2 jako osobny zabieg dopełniający działanie pierwszego. Nie będę dokładnie opisywała zabiegu, oraz działania Olaplexu, ponieważ w internecie jest kilka tego typu wpisów i również dlatego, że nie jest to moim zdaniem zbyt istotne. Zwięźle i na temat. Stan moich włosów nieznacznie się pogorszył i to jedynie na końcach, które podkreślam były wcześniej zniszczone i rozdwojone. Na rozdwojone końcówki Olaplex niestety nie działa. Same włosy zostały dość radykalnie rozjaśnione, 12% wodą, jednak dodanie do nich no. 1 spowodowało, że procentowość wody została obniżona do 9%. Włosy rozjaśniły się dość szybko i jak już pisałam bez inwazyjnie. Kolejną rzeczą jaką chcę podkreślić, wracając do końcówek, jest fakt, że nie zdecydowałam się na ich skrócenie, bo moim zdaniem wyglądają w porządku, a jak na razie nie ukrywam zależy mi na długości.
Do całego zabiegu dokupiłam sobie odżywkę, którą będę stosowała w domu. Jej koszt jest dość duży, jednak wydaje mi się że przez ten pierwszy miesiąc jest niezbędna jeśli chcemy zachować, bądź nawet polepszyć efekt (zależy to od stopnia zniszczenia włosów).
Na koniec doczepiłam włosy metodą Clip-in :)
Włosy zostały zrobione w STUDIU URODY ROCOCO (Sosnowiec, Niwka) przez Malwinę Kowalską (moim skromnym zdaniem najlepszego fryzjera od koloryzacji jakiego dotychczas poznałam).
Studio urody Rococo
A i oto efekty:
Ps. Jeśli chcecie uzyskać jakieś dodatkowe informacje piszcie w komentarzach, ja chętnie odpowiem na wszystkie :)
Cudowna zmiana ! Daje motywację do jakiejś zmiany w sobie ! Chyba też się odważę na taki kolorek ! Pozdrawiam ; )
OdpowiedzUsuńznacznie lepiej :-) podoba mi się *.* pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńSkad doczepy ?
OdpowiedzUsuń