Kylie Lipkit - zestaw do makijażu ust, składający się z dwóch produktów - szminki i konturówki. Produkowany prawdopodobnie, przez tę samą fabrykę w której tworzone są już kultowe płynne szminki Anastasia Beverly Hills. Lipkit zapakowany jest w starannie wykonane pudełko z grafiką przedstawiającą usta Kylie Jenner, dodatkowo zęby Kylie są wykonane srebrnym hologramem, co daje efekt 3d. Dbałość o takie detale pokazuje faktyczne zaangażowanie Kylie w jej markę. Same opakowania kosmetyków są wykonane z trwałego materiału, podejrzewam że jest to szkło. Zawartość to płynna szminka, która z łatwością rozprowadza się po ustach, natomiast bardzo szybko zastyga i jest bardzo trwała z wyjątkiem (!) tej części ust która która jest stal wilgotna. U mnie jest to znaczna część, ze względu na to że mam spore usta i przy kolorze Kourt K, uwidentnie widać granice między fioletem szminki, a czerwienią wnętrza moich warg. Jeśli jem, pije to po pewnym czasie ta granica się powiększa i od połowy moich ust można zobaczyć coraz mnie produktu. Miejsca które nie mają bezpośredniego, stałego kontaktu ze śliną, mimo wszystko pozostają niewzruszone. Samą szminkę ciężko zmyć, co można zobaczyć na wielu swatchach, na których dziewczyny pokazują jak polewają pomalowane miejsca wodą, trąc, a szminka pozostaje w tej samej formie na swoim miejscu. Trwałości daje 8/10. Przy czym nie posiadam żadnego produktu do ust który otrzymałby więcej niż 8. Pachnie słodko i dość przyjemnie, a formuła jest dość lekka. Cena to 29 dolarów plus 14 dolarów wysyłka, co daje nam około 180 zł. Kompletnie nieadekwatna (przynajmniej jeśli chodzi o kolor Kourt K). Zakładam, że kolory nude zmywają się w bardziej subtelny i naturalny sposób, przez co odcięcie między kolorem szminki a wnętrzem ust (o czym wspominałam wyżej) jest mniej wyraźne. W celu weryfikacji tej tezy zamówiłam Posie K, Dolce K, Koko K, Candy K, True Brown oraz Mary Jo K. Czekam więc na moją paczkę i zrobię kolejny post :)
piątek, 27 maja 2016
Kylie lipkit
Kylie Lipkit - zestaw do makijażu ust, składający się z dwóch produktów - szminki i konturówki. Produkowany prawdopodobnie, przez tę samą fabrykę w której tworzone są już kultowe płynne szminki Anastasia Beverly Hills. Lipkit zapakowany jest w starannie wykonane pudełko z grafiką przedstawiającą usta Kylie Jenner, dodatkowo zęby Kylie są wykonane srebrnym hologramem, co daje efekt 3d. Dbałość o takie detale pokazuje faktyczne zaangażowanie Kylie w jej markę. Same opakowania kosmetyków są wykonane z trwałego materiału, podejrzewam że jest to szkło. Zawartość to płynna szminka, która z łatwością rozprowadza się po ustach, natomiast bardzo szybko zastyga i jest bardzo trwała z wyjątkiem (!) tej części ust która która jest stal wilgotna. U mnie jest to znaczna część, ze względu na to że mam spore usta i przy kolorze Kourt K, uwidentnie widać granice między fioletem szminki, a czerwienią wnętrza moich warg. Jeśli jem, pije to po pewnym czasie ta granica się powiększa i od połowy moich ust można zobaczyć coraz mnie produktu. Miejsca które nie mają bezpośredniego, stałego kontaktu ze śliną, mimo wszystko pozostają niewzruszone. Samą szminkę ciężko zmyć, co można zobaczyć na wielu swatchach, na których dziewczyny pokazują jak polewają pomalowane miejsca wodą, trąc, a szminka pozostaje w tej samej formie na swoim miejscu. Trwałości daje 8/10. Przy czym nie posiadam żadnego produktu do ust który otrzymałby więcej niż 8. Pachnie słodko i dość przyjemnie, a formuła jest dość lekka. Cena to 29 dolarów plus 14 dolarów wysyłka, co daje nam około 180 zł. Kompletnie nieadekwatna (przynajmniej jeśli chodzi o kolor Kourt K). Zakładam, że kolory nude zmywają się w bardziej subtelny i naturalny sposób, przez co odcięcie między kolorem szminki a wnętrzem ust (o czym wspominałam wyżej) jest mniej wyraźne. W celu weryfikacji tej tezy zamówiłam Posie K, Dolce K, Koko K, Candy K, True Brown oraz Mary Jo K. Czekam więc na moją paczkę i zrobię kolejny post :)
Subskrybuj:
Posty
(
Atom
)